ISKRA PSARY - SZCZAKOWIANKA JAWORZNO 1:0
Bramka: Marcin Matysiak '55
Skład: Mańka- Pawliczak, Matysiak, Szafruga, Wąż- Czepiec, Wojtas, Jakubczyk, Krasoń- Siwicki
Piątym zwycięstewm z rzędu Iskry zakończył sie pojedynek ze "Szczaksą". Psary gościły w piątkowe przedpołudnie wicelidera klasy B - Szczakowianke Jaworzno. Rezerwy klubu z bogatą historią przyjezdzały w roli faworyta do klubu z obrzezy Będzina. W szatni gospodarzy widać było ogromną motywację i chęć rewanżu za porażkę w pierwszej rundzie. Trener - Michał Pawliczak dokładnie opisał rolę na boisku każdego gracza oraz zapowiedział co oczekuje od drużyny.
Bramką mogła zakończyć się już pierwsza akcja meczu. Dogodną okazje miał napastnik Iskry Bartek Siwicki, niestety wdał się w drybling z defensorami z Jaworzna czego konsekwencją była strata piłki.
Pierwsze minuty jednak należały zdecydowanie do gości. Kilka rzutów rożnych z rzędu bardzo poważnie wpędził w strach sympatyków Iskry. Dobrze "bita" piłka przysparzała problemów lecz nie trafiała do siatki.
Doskonałą akcją obronną popisał się w okolicach 30 minuty bramkarz Psar Krystian Mańka. Lewą flanką pędzący młodzi zawodnicy na szybkości rozkleili szyki obronne Iskry i doszli do okazji bramkowej. Pierwszy strzał Krystian sparował przed siebie na 8 metr gdzie do piłki dopada inny z graczy Szczakowianki. Wydawało by się, iż piłka musi wpaść do siatki, na szczeście bramki strszegł wyśmienicie broniący tego dnia Krystian i nogą broni strzał!
Szczakowianka kilkakrotnie jeszcze zagroziła bramce Iskry. Dobrymi interwencjami popisywali sie obrońcy i defensywni pomocnicy zatrzymując zapędy młodych graczy z Jaworzna.
Dobrą sytuacje mieli również gospodarze. Piotrek Szafruga mijając kilku rywali wrzucał piłkę w pole karne, lecz Mateuszowi Jakubczykowi zabrakło paru centymetrów aby umieścić futbolowkę w siatce.
Do przerwy wynik bezbramkowy.
W przerwie za Gracjana Czepca wszedł Damian Popławski.
Tuż po wznowieniu gry to Iskra ruszyła do ataku. Dobrze wyglądała lewa strona gdzie głownie konstruowane były ataki gospodarzy. W okolicach 55 minuty faulowany jest Cezary Krasoń.
Do piłki podchodzi Piotr Szafruga, a w pole karne udają się rośli zawodnicy Iskry.
Dochodząca piłka w kierunku bramki i Marcin Matysiak głową pokonuje bramkarza!
Zaskoczeni zawodnicy gości nie otrząsneli sie po stracie bramki a lewy pomocnik Iskry prawie ich dobił wychodząć sam na sam strzela obok słupka.
Z biegiem czasu to Szczakowianka dyktowała tempo spychając do głębokiej defensywy Iskre.
Na boisku pojawiali się Damian Fickowski , Mariusz Grzyb oraz Daniel Szafruga. Ten pierwszy miał doskonałą okazję do podwyższenia wyniku lecz był faulowany w polu karnym, czego sędzia główny nie zauważył.
Końcówka staneła pod znakiem szaleńczych ataków ze strony Szczakowianki. Raz po raz interweniował Krystian Mańka wychodząc do piłki lub broniąc strzały zza pola karnego.
Oblężenie bramki Iskry nie przyniosło efektu i to gospodarze zdobywają trzy punkty.
Zawodnicy zostawili wiele zdrowia na boisku. Ambicją i doświadczeniem pokonali młodych zawodników z Jaworzna.
Było to piąte zwycięstwo z rzędu Iskry.
Ten mecz zawodnicy jednak muszą schować głęboko z tyłu głowy bo już w następny weekend kolejny cięzki mecz. Tym razem z KS Górą Siewierską czyli derby gminy Psary. Już teraz zapraszamy do kibicowania Iskrze! Pięć meczy - pięć zwycięstw i bilans 11-1 to bilans który zachęca do przyjścia na mecz!